17 listopada 2019

Park Miniatur Inwałd, Łysoń Park Hotel&SPA

Oj, jakże wielki to smutek, że tegoroczny Półmaraton Inwałdzki został odwołany. Inne, o wiele bardziej prestiżowe biegi, Pędziwiatrzyca zdążyła już nieco odżałować, ale te zawody miały być szczególne. Bo przez jej ukochane pola, bo po obronę ubiegłorocznego tytułu, bo po medal dla najliczniejszej drużyny, którą w tym roku mogła śmiało zostać 9-osobowa grupa Pędziwiatrów. Na otarcie łez pozostają jednak kapitalne wspominki z 17 listopada 2019 roku spisane poniżej.

Chwila jest teraz najlepsza!

Bieg odkrycie. Idealne zakończenie sezonu jesiennego. Trasa trudna, ze znacznym przewyższeniem, ale obłędna widokowo i malownicza. Półmaraton Inwałdzki awansował na ulubiony półmaraton Pędziwiatrzycy. 

Biuro zawodów znajdowało się w Łysoń Park Hotel SPA w Inwałdzie, obok słynnego Parku Miniatur „Świat Marzeń” i Warowni Inwałd. W pakiecie startowym uczestnicy otrzymali m.in. koszulkę z napisem „Chwila jest teraz najlepsza”. I tak było. 

Pędźcie Pędziwiatry!

Półmaraton pod każdym względem zapowiadał się wzorowo. Złota polska jesień, bezchmurne niebo i delikatny mróz na policzkach, które rozgrzewało pełne słońce. Oraz trasa – przez pola Inwałdu, Wieprza i Frydrychowic, z widokiem na część Beskidu Małego, a przy dobrej pogodzie nawet i na Tatry. 

O godz. 9 spod Łysoń Parku wyruszyło kilkaset osób, w tym trzy Pędziwiatry: Pędziwiatrzyca, Trener i Ania. Pierwsze kilometry jak zawsze biegło się w euforii startu z animuszem i zapasem sił. Ale potem zaczęły się podbiegi…

I. Półmaraton Inwałdzki
I. Półmaraton Inwałdzki – Wieprz, ul. Kościelna

Jednym z trudniejszych był odcinek ciągnący się od skrzyżowania ulicy Centralnej z Kościelną (dawne „rondo wójtowej”), aż do kościoła pw. Wszystkich Świętych w Wieprzu. Pędziwiatrzyca zapamiętała go z dwóch powodów. Po pierwsze, biegnąc ulicą Kościelną, mijała dom Dziadków. Po drugie, na tym krótkim, acz wyczerpującym podbiegu, zgromadziła się niemal cała rodzina Pędziwiatrzycy. Kiedy kibice zdzierają gardło, transparenty motywują „Pędźcie Pędziwiatry”, zamiast wuwuzeli słychać chrumkające na powitanie pluszowe świnki (w końcu bieg przez Wieprz zobowiązuje profesjonalnych kibiców do akuratnych gadżetów), a bieg na żywo śledzi rodzina z Danii, można nieco się powzruszać i stracić tempo, ale nie wolno poddać się i zatrzymać.

Przez pola, bezdroża i łąki

Kryzys dopadł Pędziwiatrzycę na 13 km, przed tzw. wieprzowskimi kolanami. To kilka wijących się na prawie kilometr zakrętów, z metą na wysokości niemal 380 m n.p.m. Dla biegaczki, która ma za sobą kilka podbiegów, perspektywa ponad kilometrowego biegu pod stromą górę nie brzmi zachęcająco. Tak utrzymywane wcześniej tempo 4:59/km, spadło do 5:40/km na kolejne dwa kilometry. 

Kiedy wydawało się, że wieprzowskie kolana nigdy się nie skończą, pod stopami Pędziwiatrzyca poczuła wypłaszczenie. Tempo niemal automatycznie wzrosło do 4:48/km

Kolejny odcinek trasy prowadził przez urokliwe tereny rolne położone we Frydrychowicach, wsi należącej do powiatu wadowickiego. Widoki pól pokrytych filtrem „złota polska jesień” zapierały dech w piersiach, co wcale nie ułatwiało biegu. Z Frydrychowic zawodnicy przybiegli do Inwałdu, gdzie czekały na nich ostatnie, lecz jakże trudne podbiegi. Zwłaszcza ten na ostatnim kilometrze. Nawet znak drogowy, postawiony przy drodze włączonej w trasę biegu, informował jasno: „nachylenie 8 procent”. Po tak wyczerpującym finiszu meta zawodów smakowała pysznie, co najmniej tak jak wegańskie żelki jednorożce z Lidla albo wegańskie kokosowe krówki z Rossmanna. Oooo krówki… Gdy do tego okazało się, że Pędziwiatrzycy poszło tak dobrze, że w swojej kategorii K16-29 wygrała I. Półmaraton Inwałdzki, mimo zmęczenia zaczęła skakać z uciechy. 

1. miejsce w półmaratonie
Pędziwiatrzyca wygrała kategorię K16-29 w I. Półmaratonie Inwałdzkim

Wyniki i nagrody

I. Półmaraton Inwałdzki i trasę 21,097 km o przewyższeniu prawie 300 metrów pokonała w 1:46:32 w średnim tempie 5:03 i prędkością 11,8 km/h, spalając 1227 kcal. Pierwsze miejsce w swojej kategorii zajął też Trener, z wynikiem 1:37:28 (tempo 4:37, średnia prędkość 12,96 km/h). Ania ukończyła zawody w 1:51:46 (tempo 5:20, średnia prędkość 11,29km/h). 

1.miejsce na podium
Trener zajął 1. miejsce w kategorii M60 w I. Półmaratonie Inwałdzkim

Półmaraton Inwałdzki wygrał Adam Czerwiński, któremu I. Półmaraton Inwałdzki zajął 1:16:40. Do mety dobiegło w sumie 445 uczestników

Podróż dookoła świata
Podróż dookoła świata oraz dyplom – nagrody za I miejsce w kategorii K16-29 w I. Półmaratonie Inwałdzkim

Za wygraną w Półmaratonie Inwałdzkim Pędziwiatrzyca otrzymała dyplom i voucher na podróż dookoła świata. Tę można było odbyć tuż za rogiem w Parku Miniatur „Świat Marzeń”. To idealne miejsce dla dzieci, rodzin i przyszłych podróżników. Park Miniatur szalenie inspiruje – kiedy w ciągu jednego dnia można stanąć pod Wieżą Eiffla, przejść przez Plac św. Piotra, zatrzymać się przy posągach Moai, zobaczyć na własne oczy Mur Chiński albo obejrzeć weneckie gondole, aż chce się ruszyć w świat.

Pędziwiatrzyca zna kilku wesołych podróżników. Wieści o ich wyczynach znajdziecie tu: nawylocie.pl, Stop dreaming, start living – travel blog (Panowie byli nawet w telewizji!!! – link tutaj) oraz Soliści, zaś informacje o Parku Miniatur na stronie: https://parkminiatur.com/park-miniatur/

Tags:

LEAVE A RESPONSE

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Weź przeczytaj